Pijacki rajd w Kozach. Delikwent miał 4 promile i martwą gęś w bagażniku

avatar
Kierowca opla uderzył kolejno w ciężarówkę, citroena i iveco. Jadąc dalej zaliczył jeszcze słup i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów kolejny, który jednak już go zatrzymał. Ranny, kontynuował ucieczkę pieszo, jednak został zatrzymany przez świadków zdarzenia. Policjanci, którzy po chwili dojechali, ustalili, że delikwent ma 4 promile alkoholu a w bagażniku astry znaleźli martwą gęś.