Hit! Rzucił się na maskę, chciał wymusić odszkodowanie - niestety była kamerka.

avatar
Nie ma jak przedsiębiorczość. Gość wypych skuter na jezdnię, dalej pchając uderza tyłem w znajdujący się za nim samochód, rzuca się na maskę i pozoruje wypadek. Załatwił, też kolegę - świadka. Gdyby nie kamera w samochodzie poszkodowanej mogło być słabo. Mistrzowie uciekają kiedy się o tym dowiadują.