Tesla bez kierowcy uderzyła w drzewo i spłonęła. W wypadku zginęły dwie osoby.

avatar
Dwóch mężczyzn zginęło wypadku Tesli w Teksasie. Samochód, którym podróżowali, z niewiadomych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo, a następnie stanął w płomieniach. Jak poinformowała policja, za kierownicą nie było kierowcy, co może świadczyć o tym, że pojazd poruszał się w trybie autonomicznym. Jeden z podróżujących Teslą mężczyzn siedział z przodu na fotelu pasażera a drugi z tyłu. Sprawę skomentował twórca Tesli - Elon Musk: Tesla z włączonym "autopilotem" to niemal 10-krotnie mniejsze prawdopodobieństwo wypadku, niż w przypadku zwykłego samochodu- napisał na swoim Twitterze. Samochód, który uległ wypadkowi to Tesla Model S z 2019 r.