Dziwne i niebezpieczne zachowanie kierowcy lawety. >Chciał dać mi nauczkę<

avatar
Jadąc do pracy, przed wjazdem do miasta dojechał do mnie z dużą prędkością kierowca lawety, siedząc mi na zderzaku aż do momentu gdy postanowił mnie wyprzedzić, a jest tam ograniczenie do 70 km/h, nie spodobało się to kierowcy lawety, że zwalniam i postanowił dać mi nauczkę. Odpiąłem pas i sięgnąłem do schowka po preparat na szeryfów drogowych. Jednak odważny pan postanowił odjechać.