W sobotę przed 11.00 w miejscowości Wysoka koło Wadowic, motocyklista potrącił pieszego. Jak informuje serwis kontakt.tvn24.pl, 24-letni motocyklista jadąc na jednym kole, nagle stracił panowanie nad maszyną i wjechał w 67-letniego pieszego. Obaj mężczyźni zostali zabrani do szpitala. Do akcji wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Do wypadku doszło w niedzielę (9.04) po godzinie 13:00 na ulicy Włókniarzy w Andrychowie - 10-letni chłopczyk został tam potrącony przez samochód. Dziecko doznało poważnych obrażeń, było nieprzytomne. Do Andrychowa wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którym przetransportowanego poszkodowanego do szpitala w Krakowie. Policja ustala dokładne przyczyny wypadku.

Kierujący autobusem linii 122 w trakcie manewru skręcania stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu. Do wyciągnięcia autobusu użyto ciężkiego sprzętu. Kierowca był trzeźwy. Według nieoficjalnych ustaleń w pojeździe zablokowała się skrzynia biegów. Dziewięć osób, w tym kierowca, z lekkimi obrażeniami trafiło do szpitala.

W Bochni doszło do wypadku drogowego z udziałem oznakowanego radiowozu. Jak wstępnie ustalono kierowca audi nie zatrzymał się na "stopie" i uderzył w bok radiowozu, który siłą uderzenia wjechał jeszcze w nissana. W zdarzeniu ucierpiało 5 osób w tym 4 policjantów.

Na drodze krajowej nr 75 w miejscowości Dąbrowa, doszło do zdarzenia drogowego, w którym udział brały dwa pojazdy. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem marki BMW uderzył w tył poprzedzającego go pojazdu marki Seat, który w wyniku zderzenia zjechał z drogi, uderzył w nasyp, a następnie dachował w poprzek drogi. Dwie osoby zostały ranne.

Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Zborowicach doszło do wypadku z udziałem pociągu technicznego i samochodu osobowego. W wypadku poszkodowanych zostało pięć osób, które zabrano do szpitala. Stan dwóch osób jest bardzo ciężki. Na miejscu w działaniach brały udział 4 jednostki straży pożarnej, 5 zespołów ratownictwa medycznego, policjanci z wydziału ruchu drogowego z Tarnowa i służby kolei.

Policjanci z komendy w Olkuszu zatrzymali kierowcę volkswagena lupo, który w czwartek, na przejściu dla pieszych, potrącił dwie kobiety. Kierowca uciekł z miejsca wypadku nie udzielając pomocy rannym. Do wypadku doszło około godziny 15.20 na ulicy Ks. Gajewskiego w Olkuszu. Kierowca samochodu osobowego potrącił dwie kobiety w wieku: 67 i 82 lata, które przechodziły przez przejście dla pieszych. Kierowca nie zatrzymał się, aby udzielić pomocy i odjechał z miejsca zdarzenia, pozostawiając tablicę rejestracyjną. Ranne kobiety zostały przewiezione do szpitala w Olkuszu. Po kilku godzinach obie kobiety zmarły. Policjanci ustalili pojazd jakim poruszał się kierowca. Był to volkswagen lupo. W trakcie zabezpieczenie miejsca zdarzenia funkcjonariusz ruchu drogowego zwrócił uwagę na osobę, która znajdowała się wśród gapiów. Mężczyzna był wyraźnie zdenerwowany i wystraszony. Okazało się, że ów mężczyzna wiedział kto kierował samochodem i może być sprawcą tego zdarzenia. Dalsze już ustalenia funkcjonariuszy doprowadziły do zatrzymania 63-letniego mieszkańca Olkusza. Okazało się również, że sprawca w ogóle nie miał uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym a samochód kupił kilka dni wcześniej. Mężczyzna został doprowadzony do policyjnego aresztu. Przeprowadzone przez policjantów badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że kierowca volkswagena jest trzeźwy. Ponadto mężczyźnie pobrano również krew do badania na zawartość alkoholu i środków odurzających. Obecnie trwają czynności w tej sprawie. Na wniosek prokuratury wobec 63-latka sąd zastosował tymczasowy areszt.

Tragedia na drodze wojewódzkiej 768 w miejscowości Przyborów k. Brzeska. W wypadku, do którego doszło około 13.00, zginęły trzy osoby - mężczyzna i dwie kobiety. Do szpitala trafiło ranne dziecko. Jak wstępnie ustalono, kierowca samochodu osobowego, z nieznanej przyczyny, zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z jadącą z przeciwka ciężarówką. Osobówka została zmiażdżona.

We wtorek przed południem, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Brzesku otrzymał zgłoszenie od przechodnia, który w rejonie rzeki zauważył samochód leżący na dachu, a w nim osobę za kierownicą. Jak się okazało, samochód prawdopodobnie wypadł z drogi, przebił bariery energochłonne i spadając z wysokiej skarpy, dachował.

Staranował osiemnaście samochodów - teraz odpowie za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi O. Mężczyzna 19 maja 2015 roku wjechał samochodem ciężarowym na skrzyżowanie, a wszystko to mimo stojących przed nim pojazdów i czerwonego światła. 13 osób zostało rannych.