PIRACI DROGOWI - Katowice

35-letni pirat drogowy poszedł na czołówkę z radiowozem... Mężczyzna podczas wyprzedzania mało co nie doprowadził do zderzenia z nieoznakowanym radiowozem policyjnej grupy SPEED. Jak się okazało, 35-latek nie miał nawet prawa jazdy. Jak stwierdził, spieszył się... na zakupy. Spotkanie z policjantami z gliwickiej drogówki kosztowało go 1050 złotych.

Do tragicznego wypadku doszło około 11.00 w Mikołowie na Śląsku. Ze wstępnych ustaleń policjantów, kierująca osobowym volkswagenem nie dostosowała prędkości do warunków drogowych, straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w drzewo. Kobieta została przetransportowana do katowickiego szpitala. W wypadku pomimo reanimacji zginęła 69-letnia matka kierującej.

Dzięki postawie mieszkańca Mysłowic, który zareagował na niebezpieczną jazdę bmw, być może nie doszło do tragedii na drodze. 66-letni kierowca, pomimo ponad 2 promili alkoholu w organizmie zdecydował się na poranną przejażdżkę samochodem. Okazało się, że miał sądowy zakaz kierowania pojazdami, który orzeczono za jazdę w stanie nietrzeźwości." - napisali policjanci z KMP w Siemianowicach Śląskich.