PIRACI DROGOWI - #Pijany kierowca

Ta historia wydarzyła się naprawdę... Wyjątkowo nietypowy przebieg miało piątkowo-sobotnie spotkanie czterech kolegów na Lubelszczyźnie. Gdy nad ranem doszło do kłótni, 39-letni mężczyzna postanowił wrócić pieszo do domu i niedługo później został potrącony przez swojego 37-letniego kolegę. Po uderzeniu mężczyzna wpadł przez przednią szybę prosto na fotel pasażera... ale to nie koniec.

24-letni obywatel Ukrainy został zatrzymany przez funkcjonariuszy z Straży Granicznej gdy opuszczał areszt śledczy, w którym odsiadywał kolejny wyrok za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Pomimo, że mężczyzna posiadał legalny pobyt, został wydalony z Polski.

45-letni obywatel Gruzji staranował samochodem drzwi do komisariatu w Bydgoszczy i dosłownie wjechał do środka. Jak się okazało mężczyzna miał w sobie prawie dwa promile i zrobił to celowo. Agresor został natychmiast zatrzymany i trafił na policyjny dołek. Po wytrzeźwieniu będzie się tłumaczył przed prokuratorem i usłyszy zarzuty.

40-letni kierowca BMW spowodował kolizję i odjechał z miejsca zdarzenia. Gdy niedługo później namierzyli go policjanci, ten zaczął uciekać i w trakcie pościgu ulicami Zduńskiej woli popełnił cały szereg niebezpiecznych wykroczeń. Dzięki Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli mamy nagrania z monitoringu. 40-latek otrzymał 4 800 złotych mandatu, 66 punktów karnych a teraz za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli i jazdę pod wpływem alkoholu czeka go sprawa karna w sądzie.

Kolejny tragiczny wypadek spowodowany przez młodego kierowcę, znów pod wpływem alkoholu. Do tragedii doszło chwilę po 5.00 rano w Roszczycach, niedaleko Lęborka. Z ustaleń policjantów wynika, że kierujący volkswagenem passatem 21-latek nie dostosował prędkości do warunków na drodze i za łukiem drogi stracił panowanie nad samochodem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. W wypadku zginęła 17-letnia pasażerka passata, a jego kierowca wraz z pozostałą dwójką pasażerów w wieku 19 i 20 lat, trafili do szpitala.

35-letni aspirant wpadł, gdy w środku dnia próbował nieudolnie zaparkować oznakowany radiowóz pod posterunkiem... Dziwne manewry umundurowanego policjanta za kierownicą oraz jego podejrzany chód zauważył jeden ze świadków, który o sprawie poinformował dyżurnego. Szybko okazało się, że dzielnicowy jest kompletnie pijany - badanie alkomatem wykazało ponad 3,5 promila alkoholu. Do zdarzenia doszło w Wąsoszu, podlegającym pod Komendę Powiatową Policji w Górze, na Dolnym Śląsku. Więcej informacji w materiale wideo.

1,6 promila alkoholu miał 23-letni kierowca volkswagena, który nad ranem wjechał w dom w miejscowości Stryjno Drugie na Lubelszczyźnie. Jak informują policjanci, mężczyzna stracił panowanie nad samochodem na łuku drogi i koziołkując uderzył w budynek mieszkalny, przebijając jedną ze ścian. W chwili wypadku jeden z lokatorów leżał na sofie, przylegającej do uszkodzonej ściany - na szczęście nic mu się nie stało. 23-letni kierowca trafił na policyjny dołek a niebawem za swój czyn odpowie przed sądem.

Pijani rodzice opiekowali się małymi dziećmi a do tego postanowili wsiąść za kierownicę! W Sulęcinie 33-letnia kobieta mając w sobie ponad 3 promile alkoholu nie zapanowała nad kierownicą i wjechała do przydrożnego rowu. Chwilę później na zdarzenie najechał przypadkowo patrol policji. Jak się okazało, nie dość, że kierująca volkswagenem kobieta była kompletnie pijana, to przewoziła samochodem swojego 2-letniego syna. Do drugiego zdarzenia doszło na Śląsku. Policja otrzymała informację, że autostradą A4 jedzie dodge, którego kierowca jest pijany i przewozi 5-miesięczne dziecko. Jak się okazało, zgłaszającą była partnerka 38-latka, która chwilę wcześniej wysiadła z samochodu razem z 6-letnią córką. Samochód zatrzymano w Gorzycach. Kierowca wydmuchał ponad promil alkoholu.

1,5 promila alkoholu miał w sobie 19-latek, który zdecydował się wsiąść za kierownicę swojego BMW. Mężczyzna nie opanował samochodu i na jednym ze skrzyżowań wypadł z drogi, staranował latarnię i zatrzymał się na ścianie pobliskiego budynku. Kierowca chciał uciec z miejsca kolizji, jednak uniemożliwili mu to świadkowie. Chwilę później 19-latek trafił w ręce policjantów.

24-letni mężczyzna zginął a pięć kolejnych osób zostało rannych po tym, jak 20-letni kierowca BMW wjechał w grupę pieszych. Do tragedii doszło po 2.00 w nocy w Słupsku. Jak informuje policja, kierowca BMW na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, uderzył w barierki oddzielające drogę od chodnika a następnie dachował, potrącając sześć osób idących chodnikiem.Okazało się, że 20-latek jest kompletnie pijany, wydmuchał ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i trafił na policyjny dołek, teraz czeka go sprawa w sądzie i wieloletnia odsiadka w więzieniu.