PIRACI DROGOWI - #Dziecko

Olsztyńscy policjanci dostali zgłoszenie o małym dziecku, które bez nadzoru rodziców jeździ rowerem przy ruchliwej ulicy. 6-latek nieświadomy zagrożenia wjechał na jezdnie, wprost przed koła jadącego samochodu. Na szczęście kierowca jechał z rozsądną prędkością, dostrzegł malca i w porę zahamował. Rodzice chłopca byli w tym czasie nietrzeźwi.

Trzyletnia dziewczynka i jej nieco starszy brat wypadli z bagażnika samochodu na jezdnię wprost pod koła nadjeżdżających pojazdów. Dzięki refleksowi jadących z tyłu kierowców, dzieciom nic poważnego się nie stało. Do zdarzenia doszło na jednej z ruchliwych ulic w Soczi w Rosji. Zdarzenie zarejestrowała kamera zamontowana w jednym z samochodów jadących za SUV-em, z którego wypadły dzieci.

Wczoraj w pobliżu miejscowości Szastarka doszło do wypadku z udziałem szkolnego autobusu. Około 13:00 samochód marki Audi zderzył się z autobusem przewożącym dzieci ze szkoły. Strażacy uwolnili osoby, które utknęły wewnątrz pojazdu, ratownicy medyczni udzielili pomocy poszkodowanym. W wyniku wypadku trzy osoby trafiły do szpitala - dwie opiekunki dzieci jadących gimbusem oraz kierująca audi.

Do zdarzenia doszło około godziny 13.00 w rejonie miejscowości Okunin. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca forda zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z autobusem przewożącym dzieci. Kierowca forda ze złamaniem ręki trafił do szpitala. Autobusem jechało 28 dzieci w wieku 5-7 lat. Dzieci zabrano na badania do szpitali. Kilkoro z nich doznało niegroźnym obrażeń.

Potrącenie 12-letniego chłopca na pasach w Elblągu. Kierowca, który omijał pojazd stojący przed przejściem, na koncie miał 22 punkty karne - głównie za prędkość, wyprzedzanie na „podwójnej ciągłej” i niestosowanie się do sygnalizacji. Materiał pochodzi z zeszłego roku. Publikujemy dla przypomnienia o zachowaniu szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejść dla pieszych.

W niedzielę w Zabrzu doszło do tragedii. Na skrzyżowaniu ul. Mikulczyckiej i Przystankowej volkswagen zderzył się z motocyklem. Na miejscu zginęło 4-letnie dziecko. Jechało jednośladem razem ze swoim 29-letnim ojcem. Mężczyzna ma wstrząs mózgu, uraz kostki i ogólne potłuczenia. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że najprawdopodobniej to kierowca samochodu osobowego wymusił pierwszeństwo.

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy pilotowali do szpitala pojazd z rodzącą kobietą. Do zdarzenia doszło, gdy policjanci pełniąc w godzinach popołudniowych służbę na terenie miasta, na jednej z ulic kontrolowali inny samochód. W pewnym momencie usłyszeli z jednego z aut stojących na ulicy w korku wołanie mężczyzny. Kierowca osobowego volvo krzyczał, że w samochodzie ma córkę, której odeszły już wcześniej wody płodowe i zaczęła rodzić. Mężczyzna poprosił funkcjonariuszy o pomoc w szybkim i bezpiecznym dotarciu do szpitala. Policjanci zareagowali natychmiast. Przy włączonych sygnałach dźwiękowych i świetlnych pilotowali samochód z ciężarną do samej placówki medycznej. Tam przekazali rodzącą kobietę bezpośrednio pod opiekę lekarzy. Kilka minut później na świecie pojawił się mały chłopczyk.

Dwie osoby w tym dziecko trafiły do szpitala po zderzeniu dwóch aut w miejscowości Krzeptów w gminie Kąty Wrocławskie. Kierująca citroenem wyjeżdżając z drogi podporządkowanej wymusiła pierwszeństwa na jadącym drogą z pierwszeństwem przejazdu volkswagenie. Dziecko jadące citroenem oraz kierowca volkswagena trafili do szpitala.

Między Chrapowem a Pełczycami 31-letni kierowca peugeota wjechał do rowu. Po zdarzeniu mężczyzna oddalił się z miejsca kolizji pozostawiając w samochodzie dzieci w wieku 4 i 11 lat, które doznały ogólnych potłuczeń. Mężczyzna nie ukrywał się długo, ponieważ już po około 40 minutach, został wytropiony przez policyjnego psa, który wskazał miejsce w lesie gdzie mężczyzna się ukrywał. Badanie alkomatem dało wynik 1,96 promila alkoholu i to prawdopodobnie było powodem zostawienia dzieci w rozbitym samochodzie.

Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają wszystkie okoliczności tragicznego wypadku, w którym zginął 13-latek. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w sobotnie popołudnie w miejscowości Gródki dwóch chłopców w wieku 13 lat z gm. Turobin jechało motocyklem m-ki Suzuki. 13-latek, który kierował motocyklem jechał drogą polną i nie ustąpił pierwszeństwa ciągnikowi rolniczemu marki Zetor i uderzył w jego przednie prawe koło. W wyniku tego uderzenia 13-letni kierowca motocykla doznał licznych i poważnych obrażeń ciała i został przetransportowany śmigłowcem do szpitala dziecięcego w Lublinie. Drugi chłopiec który był pasażerem motocykla w wyniku odniesionych obrażeń niestety zmarł na miejscu. Ciągnikiem kierował 39-letni mieszkaniec gm. Turobin. Mężczyzna był trzeźwy.